- Kraj
- Niderlandy
- Specjalność
- Budowniczy domków na drzewie
- Doświadczenie
- +10 lat
- Ulubione narzędzie
- Dremel 8260
„Nic nie pobudza bardziej mojej wyobraźni niż problem, prośba lub marzenie bez dokładnych wytycznych.”

Rob odpowiedział na kilka naszych pytań:
W wieku 50 lat, po pełnej kreatywnej pracy karierze w reklamie, poczułem silną potrzebę znalezienia zajęcia, w którym mógłbym wykazać się bardziej wyobraźnią w pracy manualnej niż umysłowej. Drewno i jego wszechstronność fascynowały mnie i inspirowały przez całe życie. Niezależnie od pomysłu, czy też sposobu na rozwiązanie problemu bądź spełnienie prośby, drewno często okazywało się najlepszym materiałem. W świecie domków na drzewie, gdzie marzenia wychodzą ponad standard... nic nie ogranicza wyobraźni. A ponieważ w tamtym czasie nikt w Niderlandach nie uczynił z budowy domków na drzewie swojego głównego zajęcia, postanowiłem spróbować swoich sił!
Kiedy już postanowiłem budować domki na drzewie, chciałem się dowiedzieć, jak to się robi i podejście do zagadnień takich jak „bezpieczeństwo”, „budowanie”, „przyjazność dla drzewa”, „zrównoważony rozwój” oraz „wytrzymałe drzewo i materiały”. W ostatnich dziesięcioleciach budowanie domków na drzewie stało się w USA poważnym biznesem, więc postanowiłem odwiedzić coroczną Międzynarodową Konferencję „Domki na Drzewie” w Takilma w stanie Oregon. Spotkania i warsztaty prowadzą tam eksperci w budowaniu domów na drzewie... na przykład Michael Garnier i Pete Nelson. Po powrocie do Holandii zrezygnowałem z pracy w reklamie... i zacząłem tę niesamowitą przygodę.
Nic nie pobudza bardziej mojej wyobraźni niż problem, prośba lub marzenie bez dokładnych wytycznych. Wystarczy słowo, stwierdzenie lub opis sytuacji, a moja wyobraźnia budzi się do życia... co często kończy się zupełnie niesztampowym rozwiązaniem.
Szczerze mówiąc... próbowałem znaleźć odpowiedź na to pytanie... Doszedłem do wniosku, że tak naprawdę nie przypominam sobie niczego, co byłoby „trudne” na samym początku projektu tworzonego od zera. Jak już mówiłem, nic tak nie pobudza mojej wyobraźni, jak praca „od postaw”.